Po 19 Rajdzie Dolnośląskim - Podwójna runda to dobry pomysł.
Tegoroczny rajd był dla nas naprawdę niezwykły - podczas imprezy mieliśmy 3 poważne awarie i po każdej z nich powinniśmy się wycofać, mimo to osiągnęliśmy metę, do tego dwukrotnie zwyciężając w klasie - do tej pory nie możemy w to uwierzyć.

Zacząć trzeba od tego, że podwójna runda to świetny pomysł i powinno tak być częściej, bo dla nas to więcej jeżdżenia za niewiele większe pieniądze, natomiast formuła rajdu, który zaczyna się we wtorek jest dla nas absolutnie nie do przyjęcia - tym razem udało się tylko dzięki temu, że mieszkamy niedaleko Kłodzka i aż do piątku rano codziennie mogliśmy być w naszej firmie.

Sam rajd to z jednej strony dość spokojna jazda i kontrolowanie czasów konkurencji, a przede wszystkim chęć bycia na mecie, bo odpadnięcie na ostatnim oesie Rajdu Karkonoskiego było dla nas bardzo niemiłym przeżyciem. Z drugiej strony walka ze zmęczeniem spowodowanym dzieleniem czasu między pracę a rajd, a co za tym idzie walka o utrzymanie koncentracji na oesach. Z trzeciej strony stawialiśmy czoła różnym złośliwościom naszej rajdówki: w piątek drugą pętlę przejechaliśmy z wyrwanym mocowaniem przedniego wahacza, z kolei całą sobotę jechaliśmy z urwaną łapą silnika, a awaria elektroniki przed ostatnim oesem sprawiła, że nasz swift spalił 20 litrów paliwa na 25 km. Pomimo tego staraliśmy bawić się każdym przejechanym zakrętem, każdym przejściem przez szczyt, czy zapiętym bokiem. O ile przed Rajdem Dolnośląskim nasza sytuacja w klasie była niezbyt komfortowa, o tyle po imprezie jesteśmy na drugim miejscu, ze stratą zaledwie jednego punktu do prowadzącego w klasie Bogumiła Klimiuka.

Z tego powodu wycofaliśmy zgłoszenie na Rajd Lausitz i koncentrujemy się na przygotowaniach do Rajdu Zamkowego. Czasu zostało niewiele, a do wymiany pół auta - zrobimy jednak wszystko, żeby zdążyć dobrze przygotować naszą rajdówkę i czekamy na zaciętą walkę na nowych dla wszystkich oesach w okolicach Zawiercia. To, że ważna będzie każda sekunda, pokazała rywalizacja w klasie A5 na prawie wszystkich rozegranych do tej pory rundach Rajdowego Pucharu Polski 2009, a że czasem niejako przy okazji udaje nam się w tej walce wbić naszymi małymi autkami do pierwszej dwudziestki generalki, to ogromnie nas motywuje do dalszego doskonalenia rajdowego rzemiosła.

Na koniec chcemy złożyć wielkie podziękowania za fanastyczną atmosferę i zaciętą walkę wszystkim załogom z klasy A5, a za pełny profesjonalizm i zaangażowanie naszemu serwisowi: Kaktusowi, Marianowi i Januszowi z K-Sportu. Osobne podziękowania należą się wszystkim osobom zaangażowanym w organizację 19 Rajdu Dolnośląskiego - pomimo kilku drobnych niedociągnięć naprawdę miło startowało się w tegorocznej edycji imprezy. Nasz start możliwy był dzięki wsparciu firmy Koszule na miarę - www.stolarek.pl.
 
© Copyright 2010 Stolarek - koszule na miarę | All Rights Reserved - Polityka prywatności