Po 2 Rajdzie Świdnickim - Ka...bum!
2 Rajd Świdnicki okazał się bardzo pechową imprezą dla Trans-Dan Team Kamikaze. Załoga Teodor Stolarek/Agnieszka Moskal, w swoim drugim starcie w Rajdowym Samochodowym Pucharze Polskiego Związku Motorowego nie osiągnęła mety, pozostając w połowie przedostatniego odcinka specjalnego.

Start w Rajdzie Świdnickim to było dla nas istne szaleństwo. Mimo, że po Rajdzie Krakowskim mieliśmy 6 tygodni na przygotowanie auta, okazało się, że ten czas bardzo się skurczył. Tydzień przed rajdem prawie nie spałem, żeby tylko przygotować auto do ostatniego detalu. I udało się! Nasz Swift zaczął świetnie hamować, całkiem dobrze przyspieszać i jeszcze lepiej trzymał się drogi na naszych dziurawych oesach. Pierwsze dwa oesy to taka próba sił i mimo, że byliśmy po nich na 4 miejscu w klasie to od pierwszego miejsca dzieliło nas zaledwie 4,6 sekundy - taka walka dawała nam wiele satysfakcji! Potem dotarła do nas wiadomość o wypadku na trasie 2 odcinka specjalnego. W pierwszej chwili chcieliśmy wycofać się z rajdu, podobnie jak postąpiło kilka załóg, ostatecznie zdecydowaliśmy się rywalizować dalej i w ten sposób pokazać naszą solidarność z Kamilem Kurasińskim i Marcinem Janowskim oraz oddać cześć kibicowi, który zginął. Trudno nam było skoncetrować się na walce i w drugiej pętli podium w klasie pomału zaczęło uciekać. W międzyczasie jednak coraz lepiej dogadywaliśmy się z naszą rajdówką i przed trzecią pętlą zdecydowaliśmy się zaatakować. Niestety atak zakończył się w połowie odcinka Rościszów-Walim awarią silnika, którego wnętrze wygląda w tej chwili jak po wybuchu granatu.

Wiemy już, że nie uda nam się wystartować w Rajdzie Subaru, zrobimy jednak wszystko, żeby zdążyć z nowym silnikiem do Rajdu Rzeszowskiego.
Wracając do wypadku zaś, chcielibyśmy zadać pytanie organizatorom rajdów w naszym kraju - kiedy wreszcie zaczniemy ścigać się po dobrze zabezpieczonych odcinkach specjalnych i kiedy służby mundurowe, które pomagają w zabezpieczeniu rajdu będą znały przynajmniej w zarysie zasady postępowania w razie wypadku na odcinku specjalnym (po co stosować całkiem niezłą procedurę wypadkową, skoro jeden niedouczony policjant potrafi zniweczyć wszelkie szanse jakie ta procedura daje rannym w wypadku na oesie!). Mamy nadzieję, że ta chwila nastąpi jak najszybciej!

Trans-Dan Team Kamikaze to także trzy inne załogi:
Adrian Wronkowski wraz ze swoim kuzynem Tomkiem wystartował zaledwie tydzień temu w kolejnej edycji Kryterium Kamionki. Na dziurawej trasie, w swoim Nissanie Sunny, musieli zmagać się nie tylko z konkurencją, ale i z nieprzychylną pogodą. Ostatecznie Adrian i Tomek zajeli 2 miejsce w klasyfikacji generalnej oraz w klasie 4 ustępując jedynie Mitsubishi Lancerowi EVO6! Po dwóch tegorocznych rundach Kryterium Adrian i Tomek prowadzą w klasyfikacji generalnej oraz w klasie 4.

Kolejne dwie załogi naszego zespołu szykują się natomiast do następnych startów - już w najbliższy weekend Radek Kasprzyk wraz z Marcinem Tlałką wystartują w Rajdzie Festiwalowym - 9 rundzie Pucharu Polski Automobilklubów i Klubów, zaś dwa tygodnie później na trasie V i VI rundy Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski, które rozegrane zostaną w Sopocie, rywalizować będzie Marcin Jakóbczyk.

Głównym sponsorem Trans-Dan Team Kamikaze jest Trans-Dan - Transport Spedycja Logistyka Miejska, starty zespołu wspierają również: Motoartbis - części do samochodów, Radek - Studio Video, Teodor Stolarek - Koszule na miarę, Świat Sztućca - dystrybucja sztućców dla domu, gastronomii, reklamy.

Patronat medialny nad zespołem sprawują rallyonline.pl, rajdy.hoga.pl.
 
© Copyright 2010 Stolarek - koszule na miarę | All Rights Reserved - Polityka prywatności